Patostreamer podał szczeniakowi alkohol. W sieci pojawiło się szokujące nagranie, na którym influencer Robert Pasut podczas transmisji na żywo podaje szczeniakowi alkohol. Sprawa trafiła już na policję, a Fundacja Psa Karmela złożyła zawiadomienie o podejrzeniu znęcania się nad zwierzęciem. Eksperci alarmują: nawet niewielka ilość alkoholu może być dla psa śmiertelna.

Alkohol i agresja wobec psa

Do zdarzenia doszło 6 kwietnia podczas imprezy transmitowanej na żywo w internecie. Na nagraniu widać, jak Robert Pasut – dawniej znany z satyrycznego kanału na YouTube, a obecnie patostreamer – podaje szczeniakowi rasy golden retriever kieliszek z substancją przypominającą alkohol. Wideo nie pozostawia wątpliwości – mężczyzna zachęca psa do picia, a nawet przytrzymuje mu naczynie, mówiąc: „Wy**b se drina jednego, dawaj”.

Jeszcze bardziej niepokojące są słowa, jakie padają pod adresem zwierzęcia. Pasut przez większość transmisji krzyczał na szczeniaka wulgaryzmami, m.in. „ko jna, wy********j kundlu”. Tego rodzaju zachowanie – zarówno fizyczne, jak i werbalne – zostało uznane przez ekspertów i fundację za przemoc wobec zwierzęcia.

Fundacja Psa Karmela reaguje

Fundacja Psa Karmela, po otrzymaniu nagrania, niezwłocznie złożyła zawiadomienie na policję. Sprawa została już przekazana do Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Stołecznej Policji. Reprezentująca fundację mecenas Sara Balcerowicz stwierdziła jednoznacznie:

„W sposób oczywisty było to zadawanie cierpienia zwierzęciu, dla którego alkohol jest bardzo trujący. Pasut naraził tego psa na uszczerbek na zdrowiu”.

Alkohol może zabić

Według biegłej sądowej z zakresu weterynarii, lek. wet. Anny Dybskiej, nawet minimalna ilość alkoholu może być dla psa niebezpieczna, a szczególnie dla szczeniąt. Wystarczy zaledwie łyżeczka, by wywołać objawy zatrucia.

„Alkohol powoduje zaburzenia koordynacji, senność, apatię, a nawet śpiączkę. Może dojść do uszkodzenia układu pokarmowego, pojawiają się wymioty, biegunki i drgawki. W skrajnych przypadkach prowadzi to do śmierci” – ostrzega Dybska.

Tłumaczenia Pasuta

Robert Pasut próbował tłumaczyć się w mediach społecznościowych, pisząc na platformie X (dawniej Twitter), że to nie on podał alkohol psu, a „suczka podeszła i sama wylizała kieliszek oraz stół”. Dodał także:

„Spoko, nie mam psa i nigdy nie miałem. Następnym razem nie pozwolę, żeby dotknął, pójdę tam jutro i sprawdzę, czy żyje”.

Komentujący szybko zwrócili uwagę, że nagranie nie pokazuje żadnego przypadku – to Pasut trzymał kieliszek i namawiał psa do picia.

Zwierzęta nie są zabawkami

Ta sytuacja ponownie pokazuje, jak łatwo w internecie przekraczać granice. Dla niektórych – to tylko „kontent” i „rozrywka”. Dla zwierzęcia – może to być dramatyczne w skutkach doświadczenie, które kończy się cierpieniem, a czasem nawet śmiercią.

Na stronie ohdog.pl przypominamy:
🔹 Zwierzę to istota czująca, która zasługuje na szacunek i opiekę.
🔹 Podawanie psu alkoholu – nawet „dla żartu” – to przemoc i przestępstwo.
🔹 Jeśli jesteś świadkiem takich sytuacji – reaguj. Zgłoś sprawę odpowiednim służbom lub organizacjom.